Niewykorzystany potencjał
To bardzo osobista Muda. Często wynika ona z przeoczenia, czy niedostrzeżenia pomysłów oraz szans na wykonanie danych czynności, a niekiedy, mimo świadomości o danej koncepcji, z jej niedocenienia. W efekcie idea, która mogłaby przynieść korzyści w postaci usprawnień, nowych osiągnięć i sukcesów, nie zostaje wykorzystana, a więc traci swój potencjał.
Strata potencjału tym samym wpisuje się na listę marnotrawstw, stanowiąc dodatkową 8 pozycję. Opisane we wcześniejszych artykułach Muda:
- Oczekiwanie
- Zapasy
- Zbędny ruch
- Zbędny transport
- Nadmierne przetwarzanie
- Nadprodukcja
- Braki i defekty
wywodzą się bezpośrednio ze zdefiniowanego podziału utworzonego przez Toyota Production System. Dopiero od niedawna uznaje się poszerzony wariant listy, który niekiedy dopełnia nawet 9 strata, jaką jest obwinianie.
Czym jest niewykorzystany potencjał? I dlaczego Muda ta jest bardzo osobista?
Niewykorzystany potencjał przejawia się w postaci zmarnowania ludzkiej kreatywności, niewysłuchiwania sugestii i pomysłów, odrzucania doświadczenia oraz porad, a także nie dzielenia się wiedzą teoretyczną, jak i praktyczną. Oznacza to więc utworzenie bariery na jednej z linii frontu, która ogranicza pewien transfer.
Blokada ta może dotyczyć Twojej relacji z samym/ą sobą, dotkliwie naruszając poczucie własnej wartości. Odnosi się do Twoich niewykorzystanych talentów, zwlekania w samorozwoju, sytuacji, w której nie dajesz sobie szansy na podjęcie inicjatywy lub od razu rezygnujesz bo za bardzo boisz się ryzyka i konsekwencji, jakie może nieść za sobą Twój pomysł. W efekcie stoisz w miejscu, kotłując w sobie różne emocje.
Gniew, ponieważ masz wrażenie, że nie możesz czegoś zrobić.
Żal, bo nie umiesz się odpowiednio zmotywować i brakuje Ci odwagi do pierwszego kroku.
Smutek, że ktoś może podważyć lub zlekceważyć Twoje poczynania.
I wszystkie pozostałe odczucia… które powodują zawahanie i dystans.
Trzeba coś z tym zrobić!
Już na samym początku w pierwszym artykule padła zapowiedź, że nie znajdziesz tutaj mowy Coacha, tylko praktyczne porady i napęd motywacyjny. Najwyższa pora więc rozpracować przykłady niewykorzystanego potencjału i ustalić strategię przywrócenia jego mocy.
Niewykorzystany potencjał to:
- Rezygnacja z pomysłu, ponieważ uległeś/aś opinii osób trzecich.
- Odgórne zablokowanie działania, bo uważasz, że się do niego nie nadajesz.
- Przystanie na decyzję grupy bez wchodzenia w dyskusję, ponieważ nie masz śmiałości wyrazić swojej koncepcji, choć może być najbardziej adekwatna.
- Sytuacja, w której nie podejmujesz lekcji tańca lub śpiewu, mimo tego, że masz do tego predyspozycje i wiesz, że sprawiłoby Ci to wielką satysfakcję.
- Wysłanie CV z niepełnymi informacjami odnośnie certyfikatów i dodatkowych umiejętności.
- Rezygnacja z udziału w konkursie, ponieważ myślisz, że i tak Twoja praca nie wygra. A jeśli wygra? A gdy faktycznie nie, to dlaczego i tak nie spróbować, zdobywając przy tym nowe doświadczenia?
Nieodczytywanie przez Kierownika sugestii pracowniczych wrzuconych do skrzynki pomysłów. W efekcie propozycje usprawnień nie wychodzą nawet na światło dzienne. - Przydzielenie nowego pracownika do grupy początkujących stażem osób, zamiast do doświadczonego, chętnego współpracy i dzielenia się wiedzą członka działu. Rezultatem jest blokada potencjału obydwóch pracowników. Pierwszy ma mniejsze szanse dynamicznego rozwoju i nabywania doświadczenia. Drugi trzyma swoją specjalistyczną wiedzę dalej tylko dla siebie.
- Niepodjęcie programu szkoleniowego dla pracowników, ponieważ „i tak już wiedzą tyle ile muszą”.
No i co teraz? Czas wziąć czas w swoje ręce! Całości niech przyświeci idea, że choć każdy ma niekiedy gorsze chwile, to powinien nieustannie walczyć o to, aby jednak to tych dobrych było jak najwięcej. Tych chwil, w których odczuwasz satysfakcję i spełnienie lub widzisz ich sens, ponieważ przyniosą one w końcu wartość dodaną. Nie powinieneś/aś rezygnować ze światełka w tunelu, tylko spojrzeć racjonalnie na sprawę i jeśli wydaje się realna, po prostu spróbować. Zawsze gdy zastanawiasz się, czy przedsięwzięcie jest warte zachodu, pomyśl, że prawdopodobnie skala Twojego wyzwania jest mniejsza niż chociażby przygotowania do podróży kosmicznej. Jeśli straty wynikające z podjęcia próby są małe lub w ogóle się nie pojawiają, warto tę próbę wykonać choćby dla samego doświadczenia.
Co z tym zrobić? Jak przeciwdziałać?
- Swoje pomysły wcielaj w życie! Nie chodzi o nagłą rewolucję, zaplanuj ich realizację małymi krokami. Jeśli jest to kwestia dodatkowych aktywności, lekcji tańca, śpiewu, wyjścia na siłownię, już dzisiaj ustal, w którym terminie możesz się zapisać lub od razu wykup pakiet.
- Jeśli wahasz się, czy Twoja inicjatywa jest realna i słuszna, zrób analizę jej wykonalności. Skorzystaj z metody PDCA, która została dokładnie opisana tutaj. Nie przetwarzaj nadmiernie, bo to też przecież marnotrawstwo, tylko postaw hipotezę i wykonaj test. A jeśli wszystko będzie wskazywało na pozytywną prognozę, naprawdę wdróż to w życie.
- Nie bój się zabrać głosu w dyskusji, czy wyrazić swojej opinii na forum. Postaw przed sobą wyzwanie, bo Twoje zdanie też się liczy. Tutaj znowu nie chodzi o to, żeby nagle wywołać skandal poprzez wdrażanie każdej, nawet najbardziej kontrowersyjnej opinii. Wyważ to co jest dla Ciebie ważne i ma wpływ na Twoje codzienne funkcjonowanie.
- Wydaje Ci się, że nie masz odpowiednich warunków na rozwinięcie swojego potencjału? Sprawdź jak to robią inni, na przykład na portalu patronite.pl. Tego typu inicjatyw jest mnóstwo, a na poszczególnych grupach można znaleźć wiele osób, które chętnie okażą Ci wsparcie.
- Motywuj się, korzystając z tablicy lustrzanej. To ważne, abyś nieustannie konfrontował/a swoje pomysły z ukrytym wewnętrznym pesymizmem i dylematami.
Naprawdę warto spróbować! Codzienne małe wyzwania i podjęte próby prowadzą Cię do lepszej organizacji obowiązków, czasu, a także wpływają na Twoje samopoczucie. Buduj swoje poczucie wartości, nie poddając się presji otoczenia.
Zostaw komentarz